default_mobilelogo

Epifania we Wrocławiu, czyli liturgia ormiańskokatolicka Objawienia i Chrztu Pańskiego została odprawiona 5 stycznia 2025 w gościnnym kościele Bożego Ciała. Celebransem był ks. prof. Józef Naumowicz w asyście m. in. subdiakona Jakuba Szyszko i kleryka Emanuela Muradyana.
Świąteczna liturgia tradycyjnie skończyła się obrzędem chrztu wody na pamiątkę chrztu Jezusa w Jordanie. Do roli „ojców chrzestnych”, trzymających podczas obrzędu cztery wstążeczki, symbolizujące cztery strony Świata, ksiądz zaprosił panów chórzystów. Poświęconą wodę wierni mogą zabierać do swoich domów.
Część oprawy muzycznej należała, jak zwykle, do chóru Wrocławscy Madrygaliści z Politechniki Wrocławskiej. I tu czekała nas niespodzianka: wśród kolęd polskich pojawiła się nowa, pt.: "Wędrowali Trzej Królowie", współcześnie stworzona …
Kilka lat temu Bogdan Stanisław Kasprowicz we współpracy z Krzysztofem Teodorowiczem ją stworzyli. To znaczy B. Kasprowicz napisał słowa, a K. Teodorowicz muzykę. Na świątecznych Mszach św. w Gliwicach wykonywał ją Bogdan Kasprowicz z wnuczkami. We Wrocławiu po raz pierwszy została wyśpiewana przez Wrocławskich Madrygalistów. Opracowanie do śpiewu chórowego wykonał prof. Piotr Drożdżewski, chemik i kompozytor.

tekst i zdjęcia: Romana Obrocka 




Na schodach stoją od lewej górnej: Arkadiusz Łanda, Szymon Szendryk, Hubert Kubicki, Grzegorz Mrowiec, Damian Łukaszów, Wiesław Świerszcz, Marcin Dąbrowski, Marek Kubicki, Jan Okienko, ks. Ryszard Skocz, Wojciech Kubicki, Arkadiusz Tomasz Wojnowski (autor portretu), Matylda Maria Kubicka i Kazimierz Kubicki; fot: Zofia Świerszcz.

Historia portretu śp. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego

W niedzielę, 1 grudnia 2024 roku w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Ryczeniu, należącym do parafii w Osetnie, ksiądz proboszcz Ryszard Skocz, odprawił barbórkową Mszę świętą w intencji okolicznych górników oraz śp. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego i śp. abpa Józefa Teofila Teodorowicza, którego 86. rocznica śmierci przypada 4 grudnia. W kazaniu proboszcz przytoczył życiorys zmarłego w styczniu ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, jego związki z Ryczeniem oraz poświęcił obraz z jego podobizną, autorstwa Arkadiusza Tomasza Wojnowskiego. Stał się ów portret elementem galerii obrazów, znajdującej się w kościele w Ryczeniu, przedstawiających wybitnych księży związanych z Kresami Rzeczypospolitej: ks. Piotra Skargi, abpa Józefa T. Teodorowicza, ks. Ignacego Skorupki oraz kard. Kazimierza Świątka. Wszystkie mają jednego autora.
.Galeria wewnątrz kościoła w Ryczeniu
fot. Marek Kubicki
Wierni opuszczając nasz kościół po zakończonym nabożeństwie otrzymali przygotowane sumptem Elżbiety Łysakowskiej pamiątkowe obrazki – miniaturki poświęconego portretu, zawierające opis oraz datę wydarzenia. Następnie na kościelnych schodach wykonane zostało pamiątkowe zdjęcie górników z Ryczenia i Okolic, zaś pani Justyna Kramarzewska zapaliła znicz pod pomnikiem abpa Józefa T. Teodorowicza. Po tym wierni udali się do wiejskiej świetlicy, gdzie staraniem koła gospodyń wiejskich „Ryczenianki” przygotowany został słodki poczęstunek. Przybyłych powitała pani Sołtys Karolina Barda.
W trakcie przyjęcia Hubert Kubicki wyświetlił nagrane przez siebie wystąpienie śp. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego wygłoszone w tej właśnie świetlicy 17 kwietnia 2016 roku. Sporo uczestników dzisiejszej mszy uczestniczyło również i w tamtym spotkaniu. Samo nagranie, trwające ok. 40 minut, jest niezwykle interesujące, a oglądając i słuchając miało się wrażenie, że ks. Tadeusz właśnie jest z nami…

Historia obrazu zaczęła się w niedzielę 28 kwietnia 2024 roku z inicjatywy ks. Ryszarda Skocza, gdy zaproponował jego namalowanie oraz zapoczątkował zbiórkę funduszy na jego powstanie. Należy zaznaczyć, że w zbiórce pieniężnej wzięli udział Przyjaciele ks. Tadeusza z Ryczenia oraz Bardzo Rozległych Okolic – miejscowości rozsianych po Polsce.

11.05.2024 - DPS Łódż - Helenówek   11.05.2024 - Dom Kultury w Strykowie 12.05.2024 - Sulejówek
13.05.2024 - Muzeum Skarbów Ziemi
i Morza w Szczebrzeszynie
15.05.2024 - Fundacji im. Brata Alberta
w Cerekwi k. Bochni
15.05.2024 - Muzeum Motyli w Bochni
 16.05.2024 - Teatr Dolina Słońca w Radwanowicach 

W trakcie kilku spotkań w różnych częściach kraju, które były również kwestą (co oczywiste z pominięciem w tym względzie spotkań z podopiecznymi Fundacji im. Brata Alberta) na rzecz namalowania portretu ks. Tadeusza, okazana została przygotowana – na razie pusta – rama, która ostatecznie obraz zdobi. Tematem tych spotkań była historia górnictwa, minerały kopalń KGHM Polska Miedź SA, oraz inicjatywa powstania obrazu śp. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego do galerii w kościele w Ryczeniu. A spotkań było wiele: w sobotę 11 maja z Podopiecznymi Fundacji im. Brata Alberta w łódzkim Helenówku oraz w Domu Kultury w Strykowie. W niedzielę 12 maja prelekcji wysłuchali Goście zebrani w Sulejówku, 13 maja zebrani w Muzeum Skarbów Ziemi i Morza w Szczebrzeszynie, a 15 maja – podopieczni Fundacji im. Brata Alberta w Cerekwi k. Bochni oraz w Muzeum Motyli w Bochni. Wreszcie 16 maja, w Teatrze Dolina Słońca w Radwanowicach, odbyło się spotkanie z podopiecznymi Fundacji im. Brata Alberta oraz Fundacji Mimo Wszystko Anny Dymnej.
Cała zebrana suma, uszczuplona jedynie o apanaże należne autorowi obrazu, a wynosząca ponad 12 000 zł., zasili konto Fundacji im. Brata Alberta z siedzibą w Radwanowicach, która jest dziełem życia Zmarłego.

Zakończenie tej historii miało miejsce w Ryczeniu 1 grudnia 2024 r., kiedy to obraz, już wiszący w miejscu dla niego przygotowanym, został poświęcony. Odtąd każdy odwiedzający naszą świątynię może zobaczyć tę wyjątkową galerię. Żadna z przedstawionych na portretach postaci nie znalazła się tam przypadkowo, a w czasach, w których żyjemy, nikt nie przywoływał tak usilnie pamięci o Kresach, jak śp. ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski – nieodżałowanej pamięci duszpasterz środowisk kresowych, „Solidarności”, Polskich Ormian oraz osób niepełnosprawnych.

Świeć Dobry Panie nad Jego duszą. 

Sprawę w imieniu Przyjaciół księdza Tadeusza z Ryczenia i Okolic
opisał Marek Kubicki.

 

Od lewej: Barbara Kurowa, Krystyna Agopsowiczowa. kleryk Emanuel Muradyan, ks. prof. Józef Naumowicz, Grzegorz Agopsowicz, Terry Kwaśniewski z córką Elenką Rozalią, Joanna Olipra, Emilia Agopsowicz-Kwaśniewska, Jasiu Nowiński, Hania Nowińska, Teresa Olipra z wnuczkiem Tadeuszem Głowackim, Małgorzata Agopsowicz-Hołda (z tyłu), Piotr Hołda z córką Olą.

zdjęcia: Romana Obrocka


W tym roku we Wrocławiu ks. Józef Naumowicz odprawił mszę świąteczną w sam dzień 6 stycznia, czyli wtedy gdy ormiański Kościół katolicki świętuje Objawienie Pańskie (Astwacahajtnutiun) i chrzest Jezusa w Jordanie. Ksiądz przyjechał do nas wraz z dwoma ormiańskimi klerykami z Gliwic, gdzie o godz. 11.00 odprawił mszę św. (a poprzedniego popołudnia, w piątek 5 stycznia – w Krakowie).

Podczas mszy, jak zwykle towarzyszył nam chór Wrocławscy Madrygaliści, a właściwie jego 5-osobowa część. Tu specjalne podziękowania dla Państwa, bo większość osób z zespołu zdeklarowała się już do udziału tego dnia w cyklicznym koncercie kolęd w Zamku w podwrocławskich Wojnowicach, a mimo to udało się zorganizować i dla naszej liturgii ten niewielki skład. Dzięki temu była ona uzupełniona przepięknie wykonanymi kolędami. Dziękujemy!

Msza sprawowana była w intencji śp. Warużana Habibian, brata Tani Sayegh, w 40. dniu od jego śmierci w Australii. Podczas tej mszy, podobnie jak i wszystkich świątecznych w pozostałych miastach, modliliśmy się też o powrót do zdrowia i sił ks. Tadusza Isakowicza-Zaleskiego, wieloletniego naszego duszpasterza ormiańskiego Kościoła katolickiego w Polsce, przebywającego od Świąt w szpitalu, gdzie zmaga się z rozwijającą się chorobą nowotworową.

W wygłoszonej homilii ks. Naumowicz mówił o historii trzech mędrców, którzy przybyli „ze Wschodu”, różnych przypuszczeniach na temat ich pochodzenia. Nie wiemy dokładnie z jakiego kraju przybyli. Być może też z Armenii (która była wówczas powiązana z  Persją)?… Magowie, jak nazywa ich Ewangelia, mogli być kapłanami perskimi – lecz w szerszym rozumieniu, to ludzie mądrzy, uczeni. Babilonia, która była też częścią Persji, była centrum badań nieba, gwiazd. Dla tego mówi się, że Trzej Królowie przybyli z Babilonii. Ale równie dobrze mogli przybyć z Arabii, gdzie były najlepsze kadzidła, stamtąd też sprowadzano mirrę. Lecz dary te mogły oczywiście pochodzić z różnych części Wschodu.
Ale ważne jest to, że ci mądrzy ludzie, kierujący się rozumem, którzy obserwowali niebo, czekali na pojawienie się jakiegoś znaku, czytali księgi objawione – byli także otwarci na jakąś tajemnicę. Musieli doznać objawienia, że udali się kilkaset kilometrów na zachód. Przybywszy do Jerozolimy pytali o nowonarodzonego króla (powodując tym przerażenie Heroda).
Złoto, kadzidło – Bogu się ofiarowuje. Widać magowie uznali w szukanym dziecięciu Boga. Mirra wśród ofiarowanych darów już wskazuje na przyszłą mękę i cierpienie Jezusa. Mirrą namaszczano ciało.
Magowie uznali w Chrystusie króla, Boga - człowieka, Zbawiciela, Mesjasza. Mogą być dla nas wzorem, by rozpoznawać obecność Boga w drugim człowieku, w Eucharystii, a także w naszym codziennym życiu. Żeby przychodząc na mszę zdawać sobie sprawę, że znajdujemy się przed tronem Pana Boga, obecnego wśród nas, na ołtarzu. Żeby, klękając do modlitwy, zdawać sobie sprawę z obecności Boga. Pewien mędrzec powiedział, że „bóg jest tam, gdzie człowiek da mu miejsce”. Chrystus, jego zbawcze działanie, jest otwarte dla wszystkich. W Mędrcach ze Wschodu widziano zapowiedź, że to królowie przyjdą do Jezusa. Może jeden był też z Armenii?...
Drugą tajemnicą święta Epifanii jest ukazanie (błogosławiona jest woda), że momentem przełomowym jest chrzest Jezusa w Jordanie, gdy zgromadzeni usłyszeli głos z Nieba („A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie».”; Mt 3, 1317). To potrójne (krzyżem, Ewangelią, myronem) błogosławienie wody, to jakby Duch Święty przenikał wodę swoją mocą, ma ona w pewnym sensie znaczenie egzorcyzmujące. 

Liturgia zakończyła się pięknym obrzędem chrztu wody, a po nim indywidualnym błogosławieństwem wiernych. Można było zabrać do domów wodę, którą ksiądz błogosławiąc świętym krzyżem, Ewangelią i świętym olejem (myronem), przyzywa nad nią mocy Ducha Świętego, aby:  “mogła ona czynić domy szczęśliwymi, leczyć chorych, zbawiać dusze, jak też ciała, i by służyła do spełnienia wszystkich potrzeb” (modlitwa z błogosławienia wody). Stąd zwyczaj zabierania tej wody do domów, co jest też symbolem jedności z całym Kościołem Ormiańskim na całym świecie. Symbolem oczyszczenia i trwania w wierze i pięknych tradycjach ormiańskich.
Błogosławieństwu wody towarzyszył liturgiczny śpiew Trzech Panów z rodziny Sayegh – Ary, Georga i Arama.

*

Na koniec, z nowym rokiem,  dziękujemy raz jeszcze Proboszczowi parafii pw. Bożego Ciała, księdzu kanonikowi Markowi Białemu, za kolejny rok jego tak wielce życzliwej i pomocnej gościny, dzięki czemu wrocławska część Parafii Południowej, wspólnota ormiańska we Wrocławiu już 9. rok ma komfortowe warunki.
Dziękujemy!

Dziękujemy również Wikaremu, ks. Kamilowi Szybowskiemu, który od niedawna służy nam opieką i nieocenioną pomocą organizacyjną podczas naszych mszy i spotkań, znosząc związane z tym niezłe czasem zamieszanie…
Dziękujemy!

tekst i zdjęcia: Elżbieta Łysakowska

  

  

  

  

  

  

  

  

  

 

 

Uroczystość Objawienia i Chrztu Pańskiego (Astwacahajtnutian)
W piątek 5 stycznia b. r.  w kościele św. Mikołaja przy ul. Kopernika w Krakowie mszę świętą w obrządku ormiańskokatolickim połączoną z obrzędem Chrztu Wody odprawił ks. prof. Józef Naumowicz, administrator ormiańskokatolickiej parafii Polski południowej pw. św. Grzegorza Oświeciciela.
Na zakończenie nabożeństwa Nelli Martirosyan zagrała nam „Awetis” ormiański hymn bożonarodzeniowy. Bardzo dziękujemy! - nagranie na FB.
za FB Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego w Krakowie

 

CHRZEST

MSZA ŚWIĘTA, SPOTKANIE


zdjęcia: Romana Obrocka, Elżbieta Łysakowska

W niedzielę 25 czerwca ks. prof. Józef Naumowicz sprawował mszę św. ormiańskokatolicką najpierw w Gliwicach (o godz. 11.00), a po południu we wrocławskim, jak zwykle gościnnym, kościele pw. Bożego Ciała. Towarzyszył mu o. Marek Miławicki.
Wraz z księdzem przyjechali i stanowili liczną asystę przy ołtarzu ormiańscy klerycy, subdiakoni Narek Mkrtchyan, Aharon Samvelyan i Jakub Szyszko (świeżo po święceniach subdiakonatu 28 maja 2023 r. w Bzommar, Liban), a także – od niedawna studiujący w Polsce - Emanuel Muradyan i Yeghishe Aslanyan.
Jakub Szyszko – Polak – w wywiadzie (Awedis 52) rzekł: „W 2014 r. po raz pierwszy brałem udział w ormiańskiej Mszy i poczułem, że to moja życiowa droga. Zakochałem się w ormiańskiej duchowości i liturgii.”  I tak minęło dziewięć lat nauki na studiach bliskowschodnich i filozoficzno-teologicznych nie tylko w Polsce.
Ormiański śpiew liturgiczny, niezwykle bogaty w trakcie całej mszy w wykonaniu kleryków, uzupełniali Wrocławscy Madrygaliści pod dyrekcją Haliny Zwiercan.
Msza Święta była sprawowana w intencji o Boże Błogosławieństwo dla Elżbiety Łysakowskiej z okazji imienin.
Ciekawym wydarzeniem było spotkanie po mszy przy słodkościach, w obszernej sali ponad zakrystią.
Na początku spotkania prof. Ara Sayegh wręczył ks. prof. Naumowiczowi krzyż, jaki noszą duchowni ormiańscy - prezent od Arama Gabaghchoruyana, śpiewaka z Armenii,  jako podziękowanie za zaproszenie na uroczystości 24 kwietnia 2023 r.
Nieśpieszną rozmowę moderował ka. Józef – można było np. dowiedzieć się czegoś więcej o „naszych” ormiańskich klerykach, którzy następnego dnia wyjeżdżali na wakacje do Armenii, czy ormiańskich korzeniach niektórych z nas, polskich Ormian na spotkaniu obecnych.

zdjęcia Romana Obrocka, Narek Mkrtchyan

Tydzień po Świętach Wielkiej Nocy, w niedzielę 16 kwietnia 2023 roku, Ormianie we Wrocławiu mieli okazję uczestniczyć w bardzo uroczystych wydarzeniach: jeszcze świątecznych, jednocześnie już zapowiadających upamiętnienie ofiar Ludobójstwa Ormian, które obchodzone jest 24 kwietnia. W tym roku przypada 108. rocznica największej kaźni zgotowanej przez Turków narodowi ormiańskiemu.
O godzinie 15.15 ks. prof. Józef  Naumowicz w asyście ormiańskich kleryków odprawił żałobne modły przy chaczkarze. Podkreślił, że modli się również w intencji Ormian, którzy ciągle – współcześnie – giną za wiarę w Jezusa Chrystusa, w obronie swojej ojczyzny, za własną ormiańską tożsamość.
Przenajświętsza Ofiara została odprawiona, jak zwykle, w gościnnym kościele Bożego Ciała. Uroczystą celebrację, z liczną asystą przy ołtarzu, w pełni podkreślał piękny śpiew, zapach kadzidła…
Tu warto przedstawić z imienia i nazwiska ormiańskich kleryków z Armenii, którzy pod okiem ks. prof. Józefa Naumowicza kształcą się w Polsce, w Warszawie, i w asyście których Ksiądz odprawiał Mszę św. we Wrocławiu, a wcześniej w Krakowie i Gliwicach. Aharon Samvelyan (subdiakon), z Astghadzoru, studiuje w Akademii Katolickiej; Emmanuel Muradyan z Giumri, ma formację w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym i studiuje w Akademii Katolickiej; Yeghishe Aslanyan z Karbi w prowincji Aragacotn, który w tym roku przyjechał do Polski, podobnie jak Narek Mkrtchyan (subdiakon) z Giumri, również studiują w Wyższym Seminarium. Po raz pierwszy pojawił się Fabio Loutfi, kleryk obrządku maronickiego. Pochodzi z Libanu, od kilku lat mieszka i uczy się we Wrocławiu.
Przy ołtarzu nie zbrakło również o. Marka Miławickiego OP, który tym razem także wygłosił kazanie. A polskie pieśni paschalne, pieśń na święto Bożego Miłosierdzia i na koniec pieśń związaną z ludobójstwem Ormian – modlitwę o pokój – wyśpiewał chór Wrocławscy Madrygaliści pod dyrekcją Haliny Zwiercan.
Mszę św.  zakończyło indywidualne błogosławieństwo wszystkich wiernych.
A ja dziękuję najserdeczniej za intencję mszalną i modlitwę o błogosławieństwo dla mnie z okazji urodzin.
tekst Romana Obrocka, zdjęcia Romana Obrocka, Narek Mkrtchyan




 










 
16 kwietnia, o godzinie 11.00 w GLIWICACH, w kościele Trójcy Świętej, przy ul. Mikołowskiej 2, ks. prof. Józef Naumowicz duszpasterz parafii centralnej oraz południowej odprawił mszę św. ormiańskokatolicką.
Jest to sanktuarium Matki Bożej Łysieckiej z kościoła ormiańskiego w Łyścu, a także siedzibie Parafii Południowej pw. Św. Grzegorza Oświecieciela.
zdjęcia: Narek Mkrtchyan








15 kwietnia ks. prof. Józef Naumowicz duszpasterz parafii centralnej oraz południowej odprawił mszę św. ormiańskokatolicką w kościele św. Mikołaja w Krakowie.
za FB Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego

W tegorocznym świętowaniu Epifanii pojawił się nowy element: błogosławieństwo relikwiami św. Grzegorza Oświeciciela i św. Rypsymy.  Świętych postaci szczególnie czczonych przez Ormian. Relikwiarze ze zbiorów Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich były prezentowane na wystawie „Kobiety pod znakiem krzyża: benedyktynki ormiańskie ze Lwowa i ich duchowość" w Muzeum Jagiellońskim w Krakowie. Jako przedmioty kultu zostały w tym roku używane przez ks. Józefa Naumowicza w czasie celebrowania świątecznych Mszy. Była to też okazja, aby w czasie trwania obrzędu święcenia wody przedstawić sylwetki świętych męczenników.

Obie te postacie są tak bardzo związane z chrztem – chrztem Armenii. Święty Grzegorz był chrześcijaninem. Za swoją wiarę cierpiał prześladowania. Został uwięziony i przez 15 lat przesiedział w lochu, w ciemnościach. Na szczęście uboga wdowa pomagała mu przeżyć ten okres ciemności. W tym też czasie przybyła do Armenii grupa dziewcząt, które swoje życie poświęciły Bogu. Na jedną z nich zwrócił uwagę król Tyrydates i chciał ją pojąc za żoną. Rypsyma, bo o nią chodzi, nie zgodziła się. Król z zemsty skazał Ją i Jej Towarzyszki na śmierć, wykonaną w najokrutniejszy sposób. Okrucieństwo popełnione przez pogańskiego króla wpędziło go w obłęd, z którego nikt nie umiał go wyleczyć. Dotarła do niego wieść, że uwięziony w lochu człowiek przyniesie mu uwolnienie od choroby. Tak też się stało. Uzdrowiony król Tyrydates postanowił sam się ochrzcić, a także żonę i cały dwór, oraz przyjąć chrześcijaństwo jako religię państwową Armenii, co stało się na początku czwartego wieku. Święty Grzegorz, jako Apostoł Armenii, zyskał przydomek Oświeciciela."

Ta bardzo uroczysta liturgia w kościele Bożego Ciała 29 stycznia 2023 roku była sprawowana przez ks. Józefa Naumowicza w asyście ks. Marcina Kołodzieja i o. Marka Miławickiego OP oraz ormiańskich subdiakonów: Nareka Mkrtchyana (który gościł u nas pierwszy raz po powrocie z dwuletniej służby w wojsku) i Aharona Samvelyana. Śpiewem wspomagała ich rodzina Sayeghów: tato Ara i synowie Georg i Aram. Nie zabrakło śpiewów, głównie kolęd, w wykonaniu zaprzyjaźnionego z nami chóru Wrocławskich Madrygalistów pod dyrekcją Haliny Zwiercan.

Msza św. odprawiona została za spokój duszy śp. Kazimierza (męża p. Haliny, który zmarł 6 grudnia ub.r.) oraz śp. Mamy chórzystki, p. Ewy Kuzio, która odeszła również w grudniu, dziesięć dni później.

Licznie przybyli wierni chętnie zabierali do domu wodę pobłogosławioną Krzyżem, Ewangelią, oboma relikwiarzami i świętym olejem myronem. 

tekst i zdjęcia: Romana Obrocka




 

 

 
Od lewej stoją: Hubert Kubicki (ZG RUDNA) z córką Matyldą, Wojciech Kubicki (ZG RUDNA), ks. Ryszard Skocz, z kapliczką Arkadiusz Łanda (PBSz), Marcin Dąbrowski (PBSz), Marek Kubicki (ZG RUDNA) z wnukiem Kazimierzem  

W niedzielę 4 dnia grudnia 2022 roku w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Ryczeniu ks. Ryszard Skocz odprawił Mszę świętą w intencji okolicznych górników oraz o życie wieczne dla śp. Abpa Józefa Teofila Teodorowicza w 84 rocznicę jego śmierci. Należy przypomnieć, że Dobry Pan zamknął jego oczy właśnie w dzień wspomnienia św. Barbary, patronki dobrej śmierci. W wygłoszonym kazaniu nasz proboszcz przypomniał postać arcybiskupa Teodorowicza, podkreślając jego patriotyzm, wielką wiarę i niezwykły dar kaznodziejski.
Postanowiliśmy z kolegami, że na pamiątkę barbórkowej Mszy w tym roku ufundujemy niewielką kapliczkę, która zostanie powieszona na którymś z przydrożnych drzew. Ksiądz Ryszard Skocz poświęcił dzisiaj nasza kapliczkę, która z tyłu zaopatrzona jest odpowiednią inskrypcją. Po zakończonym nabożeństwie wykonane zostało pamiątkowe zdjęcie górników z księdzem oraz pamiątkową kapliczką na schodach naszego kościoła.

 
   Arkadiusz Łanda (mechanik pod ziemią) prezentuje tył kapliczki z pamiątkowym napisem;
 Zapalenie znicza pod pomnikiem abpa Teodorowicza:
Hubert Kubicki z Matyldą i Kazimierzem oraz Miłosz Kubicki

Po tym wszystkim Hubert Kubicki w towarzystwie młodszego pokolenia w osobach córki Matyldy, syna Kazimierza i kuzyna Miłosza Kubickiego zapalili znicz pod stojącym przy kościele pomnikiem abpa J.T. Teodorowicza. Myślę, że następnemu pokoleniu należy od najmłodszych lat przekazywać wiedzę o naszych Wielkich Przodkach, bo inaczej odejdą Oni w zapomnienie, a aż strach pomyśleć kto ich zastąpi.
Co do kapliczki, to w okolicach Ryczenia nie brakuje pięknych przydrożnych drzew, którym taka ozdoba jedynie doda urody. W dzisiejszych czasach kapliczek raczej nie przybywa i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić w czasach które dopiero nadejdą. Może to dobry pomysł na przyszłe barbórki?

Marek Kubicki, ryczenianin z urodzenia i wyboru
zdjęcia: Marta Dąbrowska i Natalia Klinszport Kubicka

 

W niedzielę 18 września ks. prof. Józef Naumowicz sprawował mszę św. ormiańskokatolicką we wrocławskim kościele pw. Bożego Ciała.
Liturgia była piękna. Wraz z księdzem przyjechał subdiakon Aharon Samvelyan, a przy ołtarzu księdzu również towarzyszyli swoją posługą i pięknym śpiewem Ara, Aram i Georg Sayeghowie.
Wyjątkowa była obecność Arama Gabaghchouriana, śpiewaka z Armenii. Jego wspaniały głos mogliśmy usłyszeć w śpiewach liturgicznych podczas mszy św., a także po jej zakończeniu.

W tej mszy św. modliliśmy się w trzech intencjach: za pokój w Armenii, niedawno zaatakowanej przez wojska Azerbejdżanu, za śp. Rodziców państwa Sayeghów, a także za śp. Izydora Statkiewicza w trzecią rocznicę Jego śmierci.

Była to również u nas msza świąteczna z okazji święta Podwyższenie Krzyża Świętego (także: Pańskiego; orm.: Chaczwerac - Խաչվերաց), które w tym roku w ormiańskim Kościele katolickim obchodzone było w niedzielę 11 września (w Kościele łacińskim zawsze 14 września). Jest to ostatnie w roku z pięciu najważniejszych świąt w ormiańskim kalendarzu liturgicznym, po których następuje Or Mereloc – Dzień Zaduszny.
Na początku homilii ks. Naumowicz przypomniał wagę Mszy Świętej, potrzebę umocnienia od Pana Boga przez codzienne modlitwy, przez niedzielne msze św.
Dalej  mówił o znaczeniu Krzyża, o wymowie Święta Podwyższenia, w rozumieniu PODNIESIENIA (Chaczwerac), WYWYŻSZENIA Krzyża Świętego. Krzyż został wywyższony, a przez Krzyż jest wielbiony Jezus Chrystus. Krzyż jest znakiem miłości, życia i nadziei – i ten z pasyjką, i ten, najczęściej spotykany w Kościele ormiańskim, jako Drzewo Życia. Krzyże są też i w naszym życiu – choroby, cierpienia, trudy. Nieraz sami sobie jesteśmy Krzyżem, czasem inni są dla nas Krzyżem. Dzisiejsza niedziela Podniesienia Krzyża jest wsparciem, nawołuje do tego, byśmy to wszystko umieli dźwigać, znajdowali siłę, by podnosić Krzyże naszego życia - wyrażając tym miłość do drugiego człowieka, a także do samych siebie.

Ksiądz opowiedział też o tym, że w Kościele ormiańskim w tą świąteczną niedzielę odprawiane jest specjalne nabożeństwo. W centralnym miejscu znajduje się Krzyż pięknie udekorowany, a z czterech stron kościoła – podobnie jak w Kościele łacińskim w Boże Ciało modlitwy przy czterech ołtarzach – następują modlitwy, tzw. Błogosławieństwo Czterech Stron Świata.

Po zakończeniu liturgii, a przed indywidualnym błogosławieństwem przez ks. prof. Józefa Naumowicza, pozostaliśmy w kościele, gdzie miał miejsce krótki (cztery pieśni) koncert w wykonaniu Arama Gabaghchouriana, śpiewaka z Armenii oraz braci Georga i Arama Sayeghów (altówka, gitara, śpiew).