7 lutego odszedł Tadeusz Petrowicz, z 95 lat swego życia wiele przeżyć i wspomnień zapisał na kartach książek, które pozostawił.
Był autorem książki "Od Czarnochory do Lublina" opisuje w niej dzieciństwo i młodość przypadającą na czas okupacji na kresach, morderstwa UPA na ludności polskiej. ucieczkę z rodzinnej Worochty do Proszowic. Po ukończeniu szkoły spędził młodość w Czarnohorze, pracę zawodową rozpoczął w Nadleśnictwie Worochta. Po wojnie pracował jako leśnik w Krynicy, Muszynie i Białowieży. Ten okres opisuje w książkach "Od Czarnohory do Białowieży" i "Zaczęło się w Czarnohorze", są to wspomnienia leśnika, ukazujące koloryt kresów wschodnich przedwojennej Rzeczypospolitej, ormiańskie tradycje, powojenną pracę w leśnictwach południowej Polski. Opisuje wyjazd do Białowieży i pracę w Parku Narodowymi oraz ostatni okres swojej pracy zawodowej w Ogrodzie Botanicznym UMCS w Lublinie. W książce z 1988 roku "Pies, strzelba i ja" wraca myślami do gór i szumiących lasów.
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać, Panie...