default_mobilelogo

ORAMIANIE POLSCY
Ormianie Polscy, jak kto woli Polscy Ormianie. Kto to jest? Takie pytanie zadawali sobie niezorientowani widzowie „Kroniki Krakowskiej” TVP Kraków 20 stycznia 2017 roku, gdy pokazano migawki ukazujące składanie kwiatów przed sarkofagami Króla Kazimierza Wielkiego oraz Króla Władysława Jagiełły na Wawelu. Uczyniły to środowiska ormiańskie w Polsce, z okazji 650 tej rocznicy podpisania przez Króla Kazimierza Wielkiego przywileju dla tej nacji w Monarchii Polskiej. Jaki to był przywilej? Najprościej mówiąc, przywilejem było zrównanie praw polskich Ormian z pozostałymi obywatelami kraju.
Wtedy już Ormianie wyróżniali się wielką przydatnością dla funkcjonowania Królestwa Polskiego, w szczególności w obszarach: dyplomacji, handlu i wojskowości. Okazuje się, że po tylu wiekach pozostały namacalne ślady ich aktywności. Na te tematy napisano wiele książek i prac naukowych, a współcześni badacze odkrywają coraz to nowe wątki bardzo wartościowej działalności Ormian polskich. Warto zapoznać się bardziej szczegółowo ze zjawiskiem: „Ormianie polscy – patrioci polscy na przestrzeni wieków”. Może to hasło będzie inspiracją dla kolejnej pracy naukowej. Tyle tytułem wstępu.
Wróćmy do 20 stycznia 2017 roku w Krakowie. W auli Collegium Maius prof. dr hab. Krzysztof Stopka przedstawił (stojąc na tle drewnianego posągu Kazimierza Wielkiego z XIV wieku) historię powstania przed 650 laty dokumentu opatrzonego pieczęciami królewskimi w języku łacińskim. Dokument zachował się do naszych czasów i stanowił podstawę dla Polskich Ormian w uzyskiwaniu kolejnych przywilejów królewskich na przestrzeni wieków. Nawet rozbiory w wypadku zaboru austriackiego nie pozbawiły całkowicie wcześniej nadanych praw. Dopiero II Wojna Światowa „wymazała” środowisko Ormian Polskich z komunistycznej rzeczywistości PRLu. Dlatego nie można się dziwić, że w Kolegiacie Św. Anny, gdzie ksiądz-Isakowicz Zaleski odprawił mszę świętą w obrządku ormiańskim, uczestniczyło w niej wielu sympatyków i przyjaciół Ormian Polskich, a ich samych było niewielu w porównaniu z dawnymi laty.
Pan Ambasador Armenii był szczęśliwy, że mógł uczestniczyć w tych uroczystościach. Czuł oddech tych setek tysięcy Jego pobratymców, którzy przez wieki budowali Polskę jako swoją ojczyznę mając w sercu pamięć o miejscu pochodzenia swych przodków, czyli o Armenii.
Wieczorne spotkanie w Sali Kazimierzowskiej Collegium Maius było okazją do rozmów i wspomnień. Wiele osób indywidualnie, nawzajem dziękowało sobie za zorganizowanie tej uroczystości. Szczególnie oblegany był prof. dr hab. Krzysztof Stopka oraz dr hab. Andrzej Zięba. Tradycyjnie wiele pytań zadawano księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu oraz znamienitym Gościom. Ja zaliczam się do tych Ormian Polskich, których przodkowie czerpali korzyść z przywileju Króla Kazimierza Wielkiego oraz kolejnych królów potwierdzających i rozszerzających kolejne nadania przywilejów.
Myślę, że planowane kolejne uroczystości przyniosą wiele radości i wzruszeń w środowisku Ormian Polskich oraz ich sympatyków i przyjaciół.

Jacek Nikorowicz