Przesłanie Papieża Franciszka podczas jego niedawnej wizyty w Armenii dotarło do wszystkich 13 mln Ormian na całym świecie – uważa ordynariusz katolików obrządku ormiańskiego w Europie Wschodniej. O znaczeniu tej podróży Ojca Świętego abp Raphael Minassian mówił w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
Jesteśmy stale z papieżem
O skutkach pielgrzymki papieża do Armenii z ks. Rafałem Krawczykiem, księdzem katolickiego Kościoła ormiańskiego rozmawia Andrzej Grajewski.
Andrzej Grajewski: Jakie będą skutki pielgrzymki Ojca świętego do Armenii, dla tego kraju, dla katolickiego Kościoła ormiańskiego oraz jego relacji z Apostolskim Kościołem Ormiańskim?
Ks. Rafał Krawczyk: Dla Armenii było bardzo ważne, że uwaga świata przez trzy dni skupiła się na tym maleńkim kraju, który w przeszłości dotknięty był cierpieniem i prześladowaniem.
Andrzej Grajewski: Jakie będą skutki pielgrzymki Ojca świętego do Armenii, dla tego kraju, dla katolickiego Kościoła ormiańskiego oraz jego relacji z Apostolskim Kościołem Ormiańskim?
Ks. Rafał Krawczyk: Dla Armenii było bardzo ważne, że uwaga świata przez trzy dni skupiła się na tym maleńkim kraju, który w przeszłości dotknięty był cierpieniem i prześladowaniem.
Po co Franciszek przypomniał o ludobójstwie?
Winston Churchill powiedział, że historia jest pisana przez zwycięzców. Nie wymyślił niczego nowego. Ludzie władzy wiedzą to od tysiącleci. Nie bez powodu egipscy faraonowie usuwali wszelkie wizerunki swych pokonanych wrogów.
Wymazywali fakt ich istnienia z pamięci nie tylko swojej i swojego pokolenia, ale również następnych generacji.
To nie jedyny sposób na zawładnięcie przeszłością. Innym, nie mniej skutecznym, jest interpretowanie i nazywanie po swojemu faktów, które miały miejsce.
Wymazywali fakt ich istnienia z pamięci nie tylko swojej i swojego pokolenia, ale również następnych generacji.
To nie jedyny sposób na zawładnięcie przeszłością. Innym, nie mniej skutecznym, jest interpretowanie i nazywanie po swojemu faktów, które miały miejsce.