Wielki ormiański autor, św. Grzegorz z Nareku – jego liturgiczne święto przypada 27 lutego, to odpust w centralnej parafii ormiańskokatolickiej z siedzibą w Warszawie – w swej Księdze śpiewów żałobliwych wiele razy porównuje się z synem marnotrawnym, a nawet uważa siebie za gorszego od niego, bo wciąż ma za mało skruchy i za mało gorliwie wraca do Ojca (Słowo VI, 2).
Św Grzegorz z Nareku na obrazie Matka Boża z Nareku (Holy Mother of Narek); Ariel Agemian |
3. staje się świnopasem, niewolnikiem, który jada z wieprzami; 4. traci radość życia.
Wie jednak, że pozostała mu tylko jedna szansa: Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie. Opamiętał się! Zdobył się na odwagę, żeby uznać swój błąd, okazać skruchę, żałować, prosić o przebaczenie.
Ojciec czeka na powrót swego dziecka, zawsze gotów przywrócić je do dawnej godności. Pomaga mu odzyskać stan człowieka wolnego, kochanego, szczęśliwego:
- daje mu nowe szaty (odzyskana godność),
- przywraca mu pierścień (znak przynależności do rodziny),
- daje mu sandały (oznaka wolności, niewolnik chodził boso);
- urządza dla niego ucztę (znak radości, miłości, wspólnoty).
Czy syn odzyskał wszystko? Zmarnowany majątek nie wrócił. Ale może zyskał coś jeszcze więcej niż miał przedtem? Skrucha, żal, powrót stają się stopniem do większej pokory i miłości, do bardziej żywych i bliskich relacji.
Warto więc wciąż wracać do Ojca!
z modlitwą ks Józef Naumowicz