default_mobilelogo

Z radością przyjęliśmy informację od ks. Józefa Naumowicza, że w tym roku we Wrocławiu odprawi Mszę św. na Epifanię w sam dzień 6 grudnia, czyli wtedy gdy ormiański Kościół katolicki świętuje Objawienie Pańskie (Astwacahajtnutiun) i chrzest Jezusa w Jordanie. Dla kapłana był to istny maraton: w godzinach rannych tego dnia Msza św. w Gliwicach, a poprzedniego popołudnia – w Krakowie. Więc tym bardziej wdzięczność wrocławskich wiernych jest wielka, że z uroczystą modlitwą rozpoczęliśmy rok 2022.
Z powodu sytuacji jaka jest w intencjach wiernych pojawiły się prośby o modlitwę za zdrowie dla zmagających się z koronowirusem: o zdrowie dla p. Haliny Zwiercan, dyrygentki Wrocławskich Madrygalistów, bo wychodzi z Covida, a przede wszystkim p. Halina prosiła o modlitwę za zdrowie dla swojego męża, Zbigniewa, który po ciężko przebytym Covidzie wrócił ze szpitala w złym stanie zdrowia oraz o zdrowie dla Hanny Kościów, która również zmaga się z zakażeniem koronawirusem.
Kolejne intencje: o pokój wieczny dla śp. Elżbiety Agopsowicz-Bojanowskiej w 6 rocznicę śmierci (zmarła 6 stycznia 2016 r.) oraz dla śp. Ewy Bohdanowicz de Oroszeny, która zmarła 17 grudnia.2021 r. we Wrocławiu.
Mimo trudnej sytuacji Madrygalistów, chór zorganizował się i w uszczuplonym składzie uczestniczył w świątecznej Mszy. Ormiańskie śpiewy liturgiczne wykonywali Jakub Szyszko oraz rodzina Sayeghów: Ara i Tania oraz Aram i Georg. Ks. Józefowi Naumowiczowi przy ołtarzu asystowali o. Marek Miławicki OP oraz subdiakon Aharon i nowy student seminarium, Emanuel.
Liturgia zakończyła się pięknym obrzędem chrztu wody oraz indywidualnym błogosławieństwem, udzielanym przez ks. Naumowicza. Wierni mogli zabrać do domów wodę błogosławioną Krzyżem, Biblią i świętym olejem myronem. Pomocą służyły Elżbieta Łysakowska i Tania Sayegh.
Z powodu sytuacji jaka jest, nie odbyło się towarzyskie spotkanie w salce na plebanii. Żal, bo jesteśmy spragnieni swojej wzajemnej obecności, rozmów serdecznych, radosnego biesiadowania przy kutii… , co było widać kiedy po mszy św., jeszcze w murach świątyni, długo się nie rozstawaliśmy…
Panie Boże Wszechmogący, spraw niech wszystko wróci do normy!
tekst i zdjęcia: Romana Obrocka