default_mobilelogo

2 czerwca 2019 r. – to data która smutkiem zapisze się w pamięci wszystkich polskich Ormian. Wczesnym rankiem w gdańskim kościele św. św. Piotra i Pawła – sanktuarium Cudownego Obrazu Matki Bożej Łaskawej z kościoła ormiańskiego w Stanisławowie, wybuchł pożar i strawił dach nad zakrystią. Od tej smutnej wiadomości ks. prof. Józef Naumowicz rozpoczął dzisiejsze swoje kazanie. Ksiądz przypomniał, że dokładnie tydzień wcześniej celebrował tam mszę świętą, związaną z rocznicą koronacji cudownego obrazu. Wierni, którzy zjechali na tę uroczystość byli błogosławieni relikwiarzem w którym przechowywana jest tkanina, którą ocierano łzy Matki Boskiej pokazujące się na obrazie. Proboszcz ormiańskokatolickiej Parafii Północnej, a zarazem kustosz Sanktuarium, ks. Cezary Annusewicz, prezentował wówczas ornat w którym w 1937 roku, kard. August Hlond koronował Cudowny Obraz. Również w tym kościele jest przechowywany obraz Teodora Axentowicza – „Chrzest Armenii”.
Na szczęście wszystkie te cenne pamiątki nie ucierpiały z powodu pożaru.

W dalszej części ks. Józef Naumowicz przypomniał najbliższe święta jakie przypadają w liturgii ormiańskiej. Wszystkie największe święta przenoszone są na niedzielę – święto Wniebowstąpienia Chrystusa przypadające w czwartek, w tym roku 30 maja, obchodzone jest w dzisiejszą niedzielę, która jest wg ormiańskiego kalendarza liturgicznego II. Niedzielą Palmową. Rozważamy wówczas raz jeszcze wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy i wstąpienie do nieba, jest to wjazd Króla Chwały. Legenda mówi, że gdy Grzegorz Oświeciciel był uwięziony w lochu, codziennie odwiedzał go Anioł. Nie było go tylko jednego dnia, a na pytanie dlaczego tego dnia nie przyszedł – odpowiedział, że kiedy Pan Jezus wstępuje do Nieba, wówczas wszystkie zastępy anielskie zjawiają się aby Go wielbić i godnie powitać. Jezus jest też dla nas Bramą do Nieba.
Taką symboliczną bramą jest brama w kształcie ryby, przez którą przechodzi co roku na wzgórzach lednickich tysiące młodych ludzi. W tym roku jednym z uczestników był ormiański kleryk Aram Khosrovyan, który był zaskoczony i bardzo pozytywnie zadziwiony tym ruchem, o którym dotychczas tylko słyszał, ale nigdy nie spodziewał się takiej ogromnej rzeszy młodzieży, która spotyka się na wspólnej modlitwie.

Ksiądz zaprosił na następną mszę św., w ostatnią niedzielę miesiąca, po której spotkamy się na południowym słuchaniu poezji i śpiewaniu piosenek kresowych.
Tradycyjnie po mszy św. spotkaliśmy się przy kawie, herbacie i słodyczach.

tekst i zdjęcia: Maria Ohanowicz-Tarasiuk,