default_mobilelogo

Jak przed wiekami, warszawscy Ormianie znowu znaleźli wsparcie duszpasterskie u oo. Dominikanów, którzy „przygarnęli” naszą wspólnotę w swoich murach. Tymczasowo udostępniono nam kaplicę Duszpasterstwa Akademickiego, bardzo piękne zabytkowe wnętrze, z ołtarzem w postaci renesansowego portalu z umieszczonym tam krucyfiksemMiejsce wszystkich urzekło.

W słowie do wiernych ks. Józef Naumowicz, który sprawował tę Mszę św., nawiązał do historii związków Ormian z Warszawą i zakonem Dominikanów. Przypomniał o początkach duszpasterstwa ormiańskiego w XVII-wiecznej Warszawie. Pierwszymi z warszawskich kościołów, w których celebrowano liturgię Ormian, był kościół św. Marcina przy ul. Piwnej, następnie w kolegiata św. Jana Chrzciciela. Przylgnęli również Ormianie w tamtych czasach do dominikańskiego kościoła św. Jacka, czego dowodem są pośmiertne epitafia rodziny Minasowiczów, aktualnie jedno, zachowane po II wojnie światowej. Drugie, zniszczone działaniami wojennymi, staraniem Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich właśnie jest odtwarzane.

Msza sprawowana była w intencji powrotu do zdrowia ks. Tadeusza Isakowicza, który jak sam napisał na swojej stronie, drugą połowę meczu Polska-Armenia spędził już na sali operacyjnej.

Księże Tadeuszu, wszyscy warszawscy parafianie życzą Księdzu szybkiego powrotu do zdrowia!

Po mszy spotkaliśmy się przy kawie i herbacie w luksusowych warunkach goszcząc w sali spotkań duszpasterstwa akademickiego. Jan Abgarowicz przekazywał nam świeże wrażenia z pobytu w Armenii, gdzie towarzyszył naszej delegacji rządowej z wiceministrem kultury p. Selinem na czele.

Następna msza św., jeszcze w tym samym miejscu, 22 października. Jakie losy nas czekają dalej, czas pokaże.

tekst i zdjęcia: Maria Ohanowicz-Tarasiuk