Kazanie wygłoszone przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego podczas Mszy  św. odprawionej w związku z wizytą papieża Franciszka w Armenii, w intencji i w łączności z Ojcem Świętym i wszystkimi pielgrzymami.Wrocław, 26 czerwca 2016, kościół pw. Bożego Ciała

Dzisiejsza Msz św. ma szczególny charakter: od strony liturgicznej jest to szósta niedziela po zesłaniu Ducha św. a trzynasta niedziela zwykła. Z kolei w kalendarzu ormiańskim jest to niedziela, która przygotowuje nas do jednego z pięciu najważniejszych świąt w ciągu roku – Przemienienia Pańskiego. W kościele rzymskim Przemienienie Pańskie obchodzimy 6 sierpnia, i nie jest tak uroczyście obchodzone. Natomiast w kościele ormiańskim na początku lipca i ma szczególny charakter.
Ale szczególność dzisiejszej liturgii polega na tym, że odprawiamy ją w łączności z Ojcem Św., Papieżem Franciszkiem i pielgrzymami, którzy na zaproszenie rządu Armenii a także katolikosa Karekina II od kilku dni przebywają w naszej ojczyźnie, z której wywodzi się wielu naszych przodków.
Miałem okazję piętnaście lat temu, w 2001 roku być w Armenii, w czasie wizyty Jana Pawła II, było to dla mnie niezapomniane przeżycie: nabożeństwo ekumeniczne w monastyrze Chor Wirap, klasztorze stojącym nad pieczarą, w której był więziony Św. Grzegorz Oświeciciel. Później mauzoleum Ludobójstwa Ormian i także Eczmiadzyn, gdzie w tym świętym mieście na zakończenie pielgrzymki została odprawiona liturgia.
Obecna pielgrzymka papieska idzie dokładnie tymi samymi śladami, z tym że dodatkowo papież Franciszek był w mieście Giumrii , drugim co do wielkości, gdzie znajduje się dość duża społeczność Ormian katolików.
Na podsumowanie całościowe jest jeszcze za wcześnie, ale już kilka elementów tej pielgrzymki jest warte podkreślenia:
Przede wszystkim jest to spotkanie nie tyle ekumeniczne, co przyjacielskie, albowiem biskup Rzymu przybywa do kraju, jak to podkreślał, gdzie dwóch Apostołów św. Bartłomiej i św. Juda Tadeusz, według tradycji, byli ewangelizatorami.
I to nie jest wizyta na zasadzie kurtuazji, ale to tak, jak bracia spotykają się w radości życzliwości, we wzajemnym zrozumieniu. W dzisiejszej homilii Ojciec Św. powiedział bardzo wyraźnie, że Kościół jeden czy drugi nie chce być ponad swojego brata, chce być razem, obok siebie, ze sobą, ale jednocześnie szanując tradycję i obyczaje. Tak też postępował papież Jan Paweł II, wyraźnie powiedział , że katolicy rzymscy i wierni ormiańscy wierzą w tego samego Chrystusa, a tradycja rzymska i ormiańska nie wykluczają się nawzajem, co więcej nawzajem się uzupełniają i ubogacają.
Pięknym gestem była prośba papieża Franciszka o udzielenie błogosławieństwa przez katolikosa Karekina II. Polegało to na tym, że obaj zwierzchnicy wzięli się w ramiona.
Drugi element to hołd, który papież oddał półtora milionom męczenników ormiańskich, których w ubiegłym roku wyniósł na ołtarze. Wiemy jak okropne są spory wśród polityków: czy mówić o ludobójstwie, czy chować głowy w piasek. Co na to Turcja powie, a co Stany Zjednoczone, a Papież wyraźnie powiedział, że to było ludobójstwo. Był także w Mauzoleum Cicernakaberd, oddał cześć tym pomordowanym. Myślę, że to jest coś, co bardzo mocno przemawia do każdego Ormianina.
Cieszę się, że dzisiaj rano w Gliwicach, teraz tu, we Wrocławiu wspólnie się modlimy, bo w ten sposób nasza niewielka wspólnota bierze udział w tym wielkim wydarzeniu, jakim jest braterstwo dwóch wielkich Kościołów.

spisała. Romana Obrocka